Różan rok 2005

Drukuj

RÓŻAN - Rok 2005
 
  W lipcu /20-go/ tego roku minie 19 rocznica poświęcenia kopii obrazu św. Anny Samotrzeciej w kościele parafialnym w Różanie. Myślę, że jest to okazja przypomnienia dziejów, jakże szczątkowych, tego obrazu.
  Obraz św. Anny, która jest patronką różańskiej parafii, był w tutejszym kościele „od zawsze”, jak mawiała moja babcia Cecylia Zawadzka związana z tym kościołem od swego dzieciństwa. Wiadomym jest, że zawsze starano się, aby w miejscowym kościele był obraz jego patrona. Naturalnie nie jest to obowiązującą regułą, bowiem parafia w Różanie powstała gdzieś w XI lub na początku XII wieku równocześnie z utworzeniem diecezji płockiej, zaś obraz ten pochodzi z przełomu XVI/XVII wieku. Początkowo był to obraz na ścianie ołtarzowej w obrysie okna, o czym świadczy kształt górnej części obrazu, a także pamięć nam przekazywana przez naszych bliskich. Kiedy w latach 1907 – 1912 przebudowano kościół różański  wg projektu profesora Stefana Szyllera, zmieniając jego orientację, obraz został przeniesiony do nowego prezbiterium, gdzie znajdował się także na ścianie ołtarzowej do 1934 roku. W tym to czasie ksiądz proboszcz Paweł Chodkowski zamówił nowy piękny ołtarz główny. Wykonawcą była firma Szczerbiańskich z Warszawy. Zmontowano nowy ołtarz, zaś obraz św. Anny, jak pamiętam, został zawieszony w prezbiterium na ścianie naprzeciw drzwi do zakrystii. W sierpniu 1937 roku, na prośbę arcybiskupa płockiego Juliana Nowowiejskiego, obraz został przekazany do Muzeum Diecezjalnego w Płocku, do organizowanej galerii malarstwa religijnego. Skrzynię do przewozu obrazu wykonał miejscowy stolarz pan Pieńkowski. Ale wróćmy do kopii obrazu znajdującej się obecnie w Różanie. Kiedy w 1985 roku, właśnie mija 20 lat, będąc w Płocku, zaszedłem do muzeum diecezjalnego, naprzeciwko wejścia omal na honorowym miejscu zobaczyłam wiszący tam obraz różańskiej św. Anny Samotrzeciej. Udało mi się wtedy rozmawiać z księdzem prałatem Lechem Grabowskim dyrektorem muzeum. Przy najbliższym pobycie w Różanie rozmawiając z ks. kanonikiem Pawłem Orłowskim - proboszczem i dziekanem różańskim, wspomniałam o moim pobycie w Płocku i rozmowie z ks. Grabowskim. Ks. Orłowski, który w tym czasie z mozołem prowadził różne prace w kościele/ posadzka w prezbiterium, ołtarz soborowy, itp./ zamierzał wystąpić do kurii płockiej o zwrot obrazu. Udało mi się odwieść od tej myśli, proponując w zamian zrobienie kopii dla kościoła w Różanie .
Głównym moim argumentem było:
- w muzeum diecezjalnym obraz jest dobrze zabezpieczony i konserwowany,
- oglądany tam jest przez kilkadziesiąt tysięcy osób w roku.
  Rozpoczęliśmy rozmowy na ten temat. Najważniejszym było znalezienie fundatora kopii obrazu. Na prośbę ks. Orłowskiego podjął się tego pan Tadeusz Gocławski wraz z żoną Teresą. Pan Gocławski nie tylko sfinansował wykonanie kopii obrazu, ale także zajął się wszystkimi sprawami organizacyjno- technicznymi. Po kilku moich rozmowach z ks. Dyrektorem Muzeum, który na naszą  prośbę wyraził zgodę na przewiezienie obrazu do warszawskiej pracowni p. Elwiry Szubargi. Wyszukałem ją przy pomocy mojego szwagra, mgra historii sztuki i konserwacji, którego p. Szubarga była koleżanką na studiach na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Kopernika w Toruniu. Po przewiezieniu, jak wspomniałem, obrazu z Płocka do pracowni w Warszawie, w krótkim czasie były już dwa obrazy. Po dorobieniu ramy, kopia obrazu została przewieziona do Różana, zaś oryginał został zwrócony do Muzeum Diecezjalnego w Płocku. Oryginał obrazu został oczyszczony, uzupełniono małe ubytki i dokonano zabezpieczeń. Niestety z braku środków nie zrobiono wtedy pełnej konserwacji.
  Ks. Paweł Orłowski ustalił datę poświęcenia obrazu na dzień 26 lipca 1986 roku, to jest na niedzielę odpustową w czasie sumy. Na życzenie ks. proboszcza zgodziłem się na wygłoszenie w czasie tejże sumy krótkiej prelekcji o obrazie i jego historii.
  Przygotowałem się do niej, lecz nie wiedziałem, że mam mówić od pulpitu w prezbiterium, natomiast obraz będzie tam hen daleko ode mnie w bocznej kaplicy. No, ale jakoś to przeszło i oklaski potwierdziły zadowolenie słuchaczy. Zamówiłem wtedy 150 zdjęć obrazu, a także okolicznościową pieczęć. Zdjęcia te zapatrzone na odwrocie pieczątką zostały z powodzeniem rozprowadzone przez miejscowe siostry pracujące w parafii. Tak to udało się doprowadzić do finału sprawę obrazu św Anny, na zasadzie i wilk syty / kościół w Różanie/, i owca cała / Muzeum Diecezjalne w Płocku/.
  Mówiąc szczerze, impulsem do napisania tej historii są dokonania obecnego proboszcza ks. kanonika Ryszarda Kłosińskiego dziekana różańskiego, niezwykle poważnych prac w kościele, a mianowicie:
- przeprowadzenie remontu, odgrzybiania i pomalowania całego wnętrza kościoła,
- wymiana dawnych żyrandoli na nowe - piękne stylowe, niezwykle pasujące do dość trudnego stylowo wnętrza kościoła,
- wymiana portalu drzwi głównych (wymieniam tylko moim zdaniem najważniejsze),
- wreszcie zamiana miejsca zawieszenia obrazu ze ściany bocznej na ścianę ołtarzową dawnego prezbiterium.
  Inicjatywa i działalność księdza dziekana znalazła poparcie nie tylko parafian, ale także finansowe wsparcie władz miasta i gminy Różan, to jest rady i pana burmistrza Jerzego Parcińskiego.
  Korzystając z okazji, chciałbym także przypomnieć, że ołtarz Matki Bożej położony naprzeciw dawnego prezbiterium /do 1945 roku znajdował się tam ołtarz św. Stanisława Kostki/, a znajdujący się w pobliżu dawnego chóru, ufundowali także pp Gocławscy. Zachęcam do spojrzenia w górę na piękne kryształowe gotyckie sklepienie w tej części różańskiego kościoła.
  Kończąc, zachęcam także, aby zwrócono uwagę na następujące fragmenty obrazu:
- prostokątny nimb nad głową małego Jezusa, nawiązujący do sztuki bizantyjskiej, a rzadko stosowany w malarstwie europejskim,
- gotycki układ szat obu niewiast a także stopnie, na których osadzona jest cała scena pokazana na obrazie,
- renesansowe fotele, na których siedzą Maryja i Jej Matka św. Anna,
- wreszcie na całość obrazu, który tchnie spokojem i dostojeństwem.
Gdyby jeszcze się udało, w tym pięknym gotyckim wnętrzu o żebrowym sklepieniu ustawić gotycki skrzydłowy ołtarz, kościół różański odzyskałyby swój dawny stylowy gotycki fragment.
 
  Jan M. Żytowiecki
 
Ps. Wybierającym się do Płocka, gorąco zalecam odwiedzenie Muzeum Diecezjalnego, znajdującego się opodal płockiej katedry. Można tam zobaczyć oryginał różańskiego obrazu św. Anny Samotrzeciej, który jest umieszczony na jednym z honorowych miejsc. Także w przewodniku po miejscowym muzeum jest odpowiednia nota poświęcona temuż obrazowi oraz zamieszczone zdjęcie obrazu.  
  JMŻ

 

Teresa i Tadeusz Gocławscy fundatorzy kopii obrazu

Autor artykułu przed kopią obrazu w pracowni

Na zdjęciu od lewej: Magdalena Niewiadomska, Jan Zytowiecki i Elwira Burska-Szubarga

Tak to wygląda w kościele