Żydzi znowu w Różanie
W nawiązaniu do apelu Rady Gminy w Różanie w sprawie wyrażenia opinii dotyczącej udzielenia zezwolenia na postawienie na terenie Różana pomnika dla „uczczenia pamięci i przeszłości Żydów różańskich” przedstawiam własną ocenę tego zjawiska, które okazało się być problemem trudnym do rozwiązania.
Uważam, ze każdy naród, który zasłużył się czymś dla innego narodu ma prawo upamiętnienia tego na drodze obopólnego porozumienia.
Mamy na naszym terenie pamiątki po Francuzach, Niemcach, Rosjanach, Kozakach itd. Niektóre „pamiątki” dożyły już sędziwego wieku. Wiedzą o tym wszyscy starszego pokolenia mieszkańcy Różana.
Mamy również potomków żydowskich, którzy skrywają skrzętnie swoje pochodzenie albo ze wstydu albo ze strachu. Jednak zdradza ich zachowanie i postępowanie.
Co pewien czas odwiedzają Różan potomkowie rozsiani po całym świecie usiłując odnaleźć miejsca, w których zamieszkiwali ich rodzice lub dziadkowie. I nie ma w tym nic dziwnego. Jednej rodzinie o nazwisku Średni pomogłem nawet ustalić ich miejsce zamieszkania do 1939 roku. Gdy weszliśmy na posesję aktualnych właścicieli i poinformowałem ich o naszym odkryciu, zauważyłem jak blady strach padł na nich. Pomimo zapewnień, że pan Średni zamieszkuje w Południowej Ameryce, jest bogatym przedsiębiorcą, a Różan odwiedził w celach turystycznych przy okazji podróży służbowej to zaniepokojenie państwa Ch. pozostało.
Nadmieniam, ze nie jestem antysemitą ani narodowcem. Moja matka (ojciec był w niewoli)
w okresie okupacji nawet pomagała Żydom.
Nie należy jednak zapominać, że Żydzi to naród zaborczy (o czym świadczą wydarzenia na Bliskim Wschodzie), przebiegły, podstępny i handlowny ale lichwiarski.
Kilka lat temu postawili okazały pomnik w Makowie Maz. Obecnie Żydowska Gmina Wyznaniowa w Warszawie zwróciła się do Komisji Regulaminowej ds. Żydowskich Gmin Wyznaniowych o zwrot budynku dawnej rytualnej łaźni. Obecnie budynek ten jest własnością miasta, użytkuje go miejscowy klub sportowy (mieści się tam siłownia).
Aktualnie obowiązujące przepisy nakazują zwrot gminom wyznaniowym obiektów kultu żydowskiego, miejsca, które były siedzibami gmin, gdzie prowadzona była działalność kulturalna, oświatowa, wychowawcza lub charytatywna.
Na terenie Różana znajduje się kilka budynków, które mogą znaleźć się w spisie sporządzonym przez przewodniczącego Komitetu Ziomkostwa Żydów Różańskich pana Bendera.
Zasługi Żydów różańskich dla naszego miasta i kraju znają dobrze starsi mieszkańcy Różana
i to oni powinni wyrazić swoje opinie, nawet w formie referendum.
Ja znam tylko żydowskie powiedzenie: „Wasze ulice, nasze kamienice”. Oby to życzenie nie spełniło się zbyt szybko. Należy pamiętać, że przed wojna Różan był miastem żydowskim
(w 1939r. ludność żydowska liczyła 3500 mieszkańców).
Mimo wszystko, moim zdaniem, nie należy wyolbrzymiać naszych obaw
i wątpliwości. Można byłoby wyrazić zgodę na postawienie przez Żydów tablicy pamiątkowej pod warunkiem, że:
1) Tablica będzie usytuowana w miejscu byłego cmentarza żydowskiego, tzw. „Kierkut”.
2) Treść napisu na tablicy będzie uzgodniona z Radą Miasta w Różanie.
3) „Księga Pamięci Żydów Różańskich” będzie przetłumaczona na język polski
i poddana cenzurze władz miasta, a następnie dostępna co najmniej w bibliotece publicznej.
4) Mieszkańcy miasta wyrażą pozytywną opinię w tej sprawie.
5) Komitet Ziomkostwa Żydów Różańskich złoży oficjalne oświadczenie notarialne, ze nie będzie rościł pretensji do żadnych nieruchomości znajdujących się na terenie Różana.
Myślę, że kontakty władz różańskich związane z postawieniem pamiątkowej tablicy można
z powodzeniem wykorzystać do nawiązania współpracy gospodarczej.
Ale czy nasze władze potrafią to wykorzystać? Zobaczymy.
S.J.R
Nazwisko i imię do wiadomości Redakcji.