Amerykanie odkryli dziwną anomalię na stacjach w Polsce.
Goldman Sachs zwrócił uwagę, że w Czechach i na Węgrzech wzrosły ceny paliw. W Polsce natomiast nic takiego nie miało miejsca. Obserwacje potwierdzają dane Komisji Europejskiej i polscy analitycy, którzy przyznają, że "ceny są zaskakujące". Posłowie opozycji mówią wprost, że palce we wszystkim macza upolityczniony Orlen. Zbliża się czas zapłaty. Polacy dostaną rachunek po 15 października.